Rysualny Hipodrom

Domia abr Wyrda

odsyłam także do artykułu Sayuri "W dresażu zacznijmy od konia", znajdziesz go w gazecie wysyłkowej 8/08

Dresaż to prawdziwa królowa-matka wszystkich dyscyplin. Przez wielu uważana za najtrudniejszą.

Koń do tej dyscypliny musi być bardzo starannie trenowany. Nie jest łatwo napisać dobry trening ujeżdżeniowy, wymaga to pewnej wiedzy. O ile w klasie L niemal każdy koń może spróbować, to wyżej robi się naprawdę ciężko. Po czym poznać dobry trening? Idealny trening dresażowca musi być przede wszystkim długi, rozbudowany, zawierać dokładny opis reakcji konia. Nie możemy w nim zapomnieć o tym, jakich pomocy używamy. W skokach jest pod tym względem o wiele łatwiej - skoczy lub nie, podczas kiedy dresaż to prawdziwa gra subtelności. Tu nie ma miejsca na szarpanie się z wierzchowcem i nieporozumienia. Konieczna jest harmonia, by dokończyć przejazd razem, a nie osobno.

rys. Karol Rómer

Dobry dresażowiec powinien być przede wszystkim opanowany, pojętny i zgrabny - umieć poruszać się pięknie po czworoboku w zgodzie z jeźdźcem. Dobre chody to podstawa. W wysokich klasach już nie wystarczą - potrzebna jest zwrotność, zwinność. Nie od dziś wiadomo, że tym przyjemniej dla oka, im wyższa klasa. W praktyce wszystko zależy od poziomu wyszkolenia konia. Rasa nie jest bardzo istotna, choć predyspozycje mają np. konie hiszpańskie. Nie oznacza to wcale, że zwyczajny kucyk nn. sobie nie poradzi (oczywiście, do pewnych granic)! Na skalę Rysuala najistotniejsze są nie tyle predyspozycje, ile dobry kontakt konia i jeźdźca. Konie po których widać, ze są zadbane, że nie stoją w miejscu uruchamiają w głowie oceniającego prosty schemat zadbany-czyli zgrany. Rysunki też są ważne, szczególnie te bonitacyjne. Bardzo mile widziane te na maneżu, w pełnej krasie. Finezją tej dyscyplin jest elegancja - nie zapomnijmy zatem o odpowiednim sprzęcie. Nawet nie musi być drogi, ważne, by "pasował" - miał odpowiednie kolory pasujące do sierści wierzchowca. Nawet takie detale decydują czasem o tym, jak koń będzie postrzegany.

kl. *Magnum de Marcant DW, rys. Zojka

Pierwsze zawody to prawdziwy sprawdzian wasze pracy. Nie spodziewaj się jednak cudów - prawdopodobnie lepiej poradzą sobie "starzy wyjadacze" choć to nie reguła (mogę wskazać konie, które na swoich pierwszych zawodach dresażowych zajęły pierwsze miejsce). Najważniejsze, byś czuła, ze twój koń idzie do przodu. Niepowodzenia nie mogą cię zniechęcać, nawet, jeśli przez długi czas nie udało wam się nic osiągnąć. To znaczy jedynie, ze przed wami jest jeszcze praca. A po pracy - chwała pary ujeżdżeniowej na wysokim poziomie.

Powodzenia!

tekst: Domia abr Wyrda

Arabika

Przyklejam i pochwalam Wink

Domia abr Wyrda

Miałam to na kompie, dziś znalazłam i uznałam, że nie zaszkodzi wstawić