Rysualny Hipodrom

Blacky

Pierwsza faza jako konkurs dokładności, druga - zwykły. Wpisowe wynosi 50H. Zapraszam.

Dirnu

Skyrim do P

Lama

Kenshin do L

Himbeere

Sueno P Sav L

Eviline

Ruby L, Sens L i P

Blacky

Lista:
L:
1. Kenshin
2. Savoir Vivre
3. Ruby Donperignon
4. Sens Życia

P:
1. Skyrim
2. Sueno del Lunar
3. Sens Życia

Więcej poproszę!!

Blacky

Klasa L:

Pierwsza para wjechała na parkur. Składał się on z dwunastu przeszkód - najpierw do pokonania było siedem z nich, a jeśli zawodnik miał czyste konto, kontynuował przejazd w konkursie zwykłym (gdzie najpierw liczy się ilość punktów karnych, a w przypadku takiej samej ilości - czas).
Publiczność mogła podziwiać ogiera Savoir Vivre pod Himbeere. Ogier był stosunkowo młody, dlatego wydawał się bardzo podekscytowany atmosferą, chaosem dookoła. Amazonka ukłoniła się sędziom, zadzwonił dzwonek. Savoir przeszedł przez pierwszą fazę bezbłędnie, choć tempo pozostawało wiele do życzenia. Ogier szedł nadzwyczaj nazbyt energicznie, przez co dwa razy zdarzyło mu się urwać foulę i wybić się za wcześnie, jednak zawsze ratował. Niestety, przedostatnia drąg na ostatniej przeszkodzie w drugiej fazie, którą był okser jako drugi człon szeregu, spadł na ziemię. Przed ostatnią stacjonatą Him zdecydowanie skróciła konia, który już perfekcyjnie zakończył swój przejazd.
Następna była Lama na ogierze Kenshin. Koń zaledwie rok starszy od swojego poprzednika, również wydawał się dość "entuzjastycznie" nastawiony, jednak także spokojniejszy od swojego poprzednika. Pierwsza faza przebiegła gładko. Wtedy Lama zaczęła trochę skracać najazdy na przeszkody, choć Kenshin też nie oszczędzał energii, skacząc bardzo żwawo. Przy jednej stacjonacie było blisko - skok był płaski, więc było puknięcie, jednak udało się bez zrzutki. W rezultacie para skończyła parkur z bardzo dobrym czasem i czystym kontem.
Jako ostatnia para w tym konkursie, na halę wjechała Eviline pod ogierem Ruby. Wyglądał na zrównoważonego i pewnego siebie. Po sygnale do startu amazonka dała pomoce do galopu i najechała na pierwszą przeszkodę. No niestety! Nie podpasowała im odległość i drąg z łatwej stacjonaty z podmurówką opadł na ziemię. Ev wiedziała już, że nie będzie walczyć o dwa pierwsze miejsca, więc postanowiła przejechać resztę technicznie, na spokojnie. Dokładnie dojeżdżała do przeszkody, pilnowała odległości. Wszystkie skoki wyglądały świetnie, jednak dzwonek odezwał się po siódmej przeszkodzie. Niestety, błąd w pierwszej fazie nie pozwalał na kontynuację.

1 miejsce: Kenshin! (+ 150H)
2 miejsce: Savoir Vivre! (+ 100H)
3 miejsce: Ruby! (+ 50H)

PS: Ev, wybacz, ale nie przyjmę do klasy L konia, który chodził 125cm - to by było bardzo nie fair w stosunku do innych zawodników. Mimo, że w treningach zazwyczaj nie ma wspomnianych wysokości, są one w ich tytułach. Z drugiej strony nie rozumiem, dlaczego jako najnowszy post są "skoki P z przyuczeniem do N", skoro stosunkowo niedawno śmigał treningi N1.

~*~

Pół godziny później rozpoczęliśmy konkurs klasy P. Tutaj parkur składał się z czternastu przeszkód, gdzie osiem z nich należało do pierwszej fazy, a następnych sześć - do drugiej. Czwartą przeszkodą był liverpool, był również potrójny szereg, a na samym końcu - tęczowy triplebarre.
Najpierw na parkur wjechał Dirnu pod ogierem Skyrim. Po ukłonie para usłyszała sygnał do startu i rozpoczęła przejazd. Koń wyglądał, jakby był w swoim żywiole - hałas i straszaki nie robiły na nim wrażenia, robił swoje. Z zaciekawieniem podjechał do "rowu", jednak pokonał go bez problemu. Kiedy rozpoczęli drugą fazę, zaczęli ścinać zakręty - trafiły się nawet dwa ścięte skoki, ambitnie pojechane! Ryzykowne, ale skuteczne. Para poradziła sobie świetnie i nie zrobiła żadnego błędu.
Następnie publiczność zobaczyła Him pod Sueno. Miałam okazję pracować z nim jakiś czas temu, wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Również wydawał się skoncentrowany, nierozproszony przez otaczający go tłum ludzi. W pierwszej fazie źle wypadł odskok na pierwszy człon szeregu, przez co były dwa puknięcia, ale szczęśliwie drągi pozostały na miejscu. W drugiej Him jechała uważnie, bez szaleństw, starając się nie stracić czystego konta na rzecz głupiej zrzutki, dlatego czas miała przeciętny, ale cel został osiągnięty - czysto! Pożegnały ich gromkie brawa z trybun, tak samo jak poprzednika.
Ostatni pokazał się Sens Życia pod Eviline. Przy pierwszym okrążeniu trochę się popisywał, ale szybko rozstał przywrócony do porządku przez swoją amazonkę. Ruszyli do "ataku". Wink

Rów nawet na moment nie zwrócił uwagi konia, który pokonywał przeszkody dokładnie, ale nieekonomicznie, wyskakując z dużym zapasem w górę. Nic dziwnego, po tak zasłużonym ojcu nie mogło to się inaczej skończyć. Kiedy przebrnęli przez pierwszą fazę, w Eviline obudził się duch walki, co szybko udzieliło się wierzchowcowi. Momentalnie nabrali tempa, które w paru miejscach wydawało się dość ryzykowne, jednak nic zwykłego nie wydarzyło się aż do końca - publiczność wstrzymała oddech na ostatnim tripplebarrze, gdzie wymagana była "pełna" parabola skoku, a wypadło dość płasko, jednak bez żadnych konsekwencji w postaci zrzutek. Mieli świetny czas, jednak Skyrim okazał się szybszy o 3 sekundy, na skutek skrótów, a nie szybkości. Mimo wszystko, parkur był bardzo udany. Publiczność nagrodziła ich głośnymi oklaskami, po czym przyszedł czas na ogłoszenie wyników i dekorację.

Klasa P:
1 miejsce: Skyrim! (+ 150H)
2 miejsce: Sens Życia! (+ 100H)
3 miejsce: Sueno! (+ 50H)

Gratuluję wszystkim!